O rozwijaniu w dzieciach zainteresowania książkami ? czyli jak wychować niestatystycznego Polaka
Czytanie książek bardzo pozytywnie wpływa na rozwój dziecka. Maluchy, które obcują ze światem literatury, mają lepsze kompetencje językowe i bogatszą wyobraźnię niż ich rówieśnicy, którzy nie sięgają po książki. Wielu rodziców lubi się chwalić w towarzystwie, że ich pociecha odróżnia już literki i próbuje samodzielnie czytać. Większość dzieci z entuzjazmem podchodzi do nauki czytania, jednak według statystyk w dorosłym wieku po książki sięgają tylko nieliczni. Czy da się cos z robić, aby nasze dziecko nie wyrosło na„statystycznego Polaka”, który czyta zaledwie pół książki rocznie? Czy w dobie nowych technologii: atrakcyjnych gier, komputerów, tabletów i zabawek multimedialnych cos tak „ staroświeckiego” jak książka jest w stanie przebić się do świadomości dziecka i być dla niego atrakcją? Czy mu – dorośli – możemy cos zrobić, aby zainteresować dziecko światem książek? Możemy!!
Przede wszystkim musimy pamiętać, że dziecko lubi obserwować i naśladować dorosłych – zadbajmy więc o to, aby dziecko zauważyło książki w rękach osób przebywających w jego otoczeniu: rodziców, nauczycieli, dziadków, opiekunów. To najpewniejsza droga do wychowania małego miłośnika książek: jeżeli czytamy dziecku od najmłodszych lat, staje się to dla niego naturalne. To jednak nie znaczy, że nie da się zainteresować książkami dzieci starszych , które od początku nie były przyzwyczajone do codziennej lektury.
Aby sprostać temu zadaniu, które nie jest takie proste, trzeba przyjąć role specjalisty marketingu i opracować strategię skierowaną na konkretny cel. Argumenty, że czytanie książek wzbogaci wyobraźnię i zasób słowny nie będą dla dziecka zbyt przekonujące, ale już powiedzenie, że dzięki książkom pozna więcej słów niż jego kolega X czy Y i będzie mógł pokonać go w każdej dyskusji ma szansę przebić się do jego świadomości. Bardzo dobre rezultaty da „zareklamowanie” książki przez kogoś, kto stanowi dla dziecka autorytet – trenera piłki nożnej, karate, gimnastyki, instruktorki tańca, nauczyciela języka angielskiego. Możemy poprosić taką osobę, aby po zajęciach wspomniała o ostatniej przeczytanej książce, które ja bez reszty pochłonęła albo tez opowiedziała o lekturze, która pasjonowała ja w dzieciństwie. Taki komunikat zadziała na dziecko podobnie jak na nas, dorosłych, działają reklamy z udziałem naszych ulubionych aktorów czy piosenkarzy.
Jeśli dziecko jest bardzo niechętne do lektury, umówmy się z nim, że każdego dnia będzie spędzało na czytaniu (lub słuchaniu naszego czytania) 15 minut – i będzie to jego obowiązek, taki jak uczenie się. Podsuwajmy mu przy tym takie książki, które z pewnością dziecko zainteresują (pamiętajmy przy tym, że lektury, które fascynowały nas w dzieciństwie niekoniecznie będą dla niego atrakcyjne). Być może z czasem obowiązek wejdzie mu w krew i stanie się zwyczajem.
Można też rzucić dziecku wyzwanie. Kto w ciągu miesiąca przeczyta więcej książek – mama(tata) czy dziecko. Jeśli dziecko jeszcze samodzielnie nie czyta – możemy urządzić z rodzina kolegi czy koleżanki dziecka rywalizację głośne czytanie w domu: która rodzina przeczyta w ciągu miesiąca (tygodnia)mniej książek, daje drugiej jakiś upominek związany z czytelnictwem: samodzielnie wykonana zakładkę, napisane przez siebie opowiadanie czy książkę z bajkami.
Czytanie książek pozwala oderwać się od codziennych problemów, wzbogaca wiedzę jest doskonałym treningiem dla naszego mózgu. pomaga zwiększyć zasób słów i doskonalić kompetencje językowe. nie sposób wymienić wszystkich zalet, ale bardzo trafnie podsumowuje je William Somerset Maugham: Przyzwyczaić się do czytania książek, to zbudować sobie schron przed większością przykrości życia codziennego.
Kiedy chcemy zachęcić dziecko do czytania książek, zawsze warto pamiętać o kilku zasadach, które pomogą osiągnąć nasz cel:
- Zadbajmy o to by w otoczeniu dziecka były osoby, które czytają książki i potrafią o nich z pasją rozmawiać.
- Stwórzmy własne rytuałyzwiązane z czytelnictwem, np. czytajmy dziecku z podziałem na role, słuchajmy wspólnie audiobooków, urządzajmy inscenizację na podstawie przeczytanej książki, wyznaczmy przytulny kącik czytelniczy.
- Chodźmy razem do biblioteki lub księgarni wybierajmy razem lektury, pozwólmy abydziecko zdecydowało, co je interesuje (oczywiście zwracając uwagę na to czy lektura jest odpowiednia do jego wieku).
- Nie zmuszajmy dziecka, aby dokończyło rozpoczętą lekturę, jeśli czuje się nią znudzone (chyba, że jest to obowiązkowa lektura szkolna).
- Nie doprowadzajmy do tego, aby czytanie kojarzyło się dziecku z kara – unikaj komunikatów w rodzaju: „ zachowałeś się nieodpowiednio, więc teraz usiądź w swoim pokoju i prze pół godziny czytaj książkę”
- Kiedy czytamy dziecku książkę, przerywajmy lekturęw najciekawszym momencie, aby z niecierpliwością oczekiwało na dalszy ciąg.
- Rozmawiajmy z dzieckiem o książkach, które czytamy – kiedy pyta o nasze „dorosłe” lektury, nie zbywajmy go, ale zarysujmy fabułę.
- Stwórzmy własna książkę – wymyślmy historię, spiszmy ja, namalujmy obrazki lub opracujmy dziennik z wakacyjnej podróży.
- Zróbmy razem zakładki do książki.
- Jeśli dziecko chce czytać e-booka – pozwólmy na to. To, że książka nie jest papierowa, nie czyni gorszym jej treści.
Źródło Wychowanie w przedszkolu -Jolanta Tekieli