Logopeda
Zajęcia logopedyczne prowadzi mgr Kinga Małkowska
Godziny pracy poniedziałek, wtorek, 9.00 - 14.00
środa, czwartek 8.00 - 14.00
piątek 9.00 - 13.00
Godzina dostępności dla rodziców: poniedziałek od 14.00 - 15.00
Jak jedzenie wpływa na mówienie?
Wywiad z neurologopedą Magdaleną Rybką dla portalu hellomama.pl.
Klaudia Kierzkowska (HM): Małe dzieci często mówią niewyraźnie, seplenią, nie wymawiają wszystkich głosek, dopiero z czasem zaczynają ładnie się wysławiać. Jednak nie wszystkie. Od czego uzależniony jest prawidłowy rozwój narządu mowy u dziecka?
Magdalena Rybka: Czynników wpływających na rozwój narządów artykulacyjnych jest naprawdę bardzo wiele. Wszystkie nieprawidłowości w budowie i funkcjonowaniu narządu artykulacyjnego mają bardzo duży wpływ na jego kształtowanie i rozwój. Wymienić należy m.in. skrócenie wędzidełka języka (ankyloglosję), wady zgryzu, nieprawidłowy (ustny) tor oddychania, obniżone bądź podwyższone napięcie wybranych grup mięśniowych, nieprawidłową pozycję spoczynkową języka. Na pewne kwestie nie mamy wpływu i zdarza się, że maluszek przychodzi na świat np. z wadą w obrębie twarzoczaszki. Na rozwój artykulatorów w dużym stopniu wpływa to, w jaki sposób dziecko oddycha, je, połyka oraz jaką pozycję spoczynkową przyjmuje jego język. Wszystko to wzajemnie się przenika.
Zastanawiam się, czy fakt, czy karmimy dziecko piersią czy butelką ma wpływ na rozwój narządu mowy?
Taki radykalizm nie jest dobry. I chociaż prawdą jest, że karmienie piersią jest świetną profilaktyką wad wymowy (bardzo intensywnie angażuje struktury aparatu artykulacyjnego do treningu przygotowującego do artykulacji), to jako terapeuci spotykamy dzieci z zaburzeniami artykulacji, które były efektywnie karmione piersią. Kluczem jest odpowiedzenie sobie na pytanie – czy butelka pojawiła się dlatego, że z piersią dziecko sobie nie poradziło? Jeśli tak, trzeba znaleźć przyczynę. Bo to właśnie ona może wskazywać na zaburzenia funkcji w obrębie aparatu artykulacyjnego, co może przenieść się na późniejsze zaburzenia wymowy. Nieprawdą będzie stwierdzenie, że to „przez butelkę”.
Życie pisze różne scenariusze i często pomimo walki i starań logopedów i neurologopedów, kobiecie nie udaje się karmić piersią. Dobrze dobrana i w odpowiedni sposób stosowana butelka, może być tak samo dobra jak pierś.
Kiedy i jak rozpocząć rozszerzanie diety, aby prawidłowo wykształcić narząd mowy
u dziecka?
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, niemowlę do 6. miesiąca życia powinno być karmione wyłącznie mlekiem. Dopiero kiedy maluch skończy pół roku, możemy rozpocząć wprowadzanie nowych pokarmów do jego diety. Muszę jednak podkreślić, że jest to dolna granica. To dziecko decyduje o tym, kiedy jest gotowe, by przejść do kolejnego etapu. Kluczową kwestią jest pozycja, którą maluch osiąga. Musimy zobaczyć, czy siedzi stabilnie z wyprostowanymi plecami i główką. Ważne, aby podczas siedzenia w krzesełku, maluch trzymał nóżki na podnóżku, który pozwoli na zachowanie kąta 45 stopni pod kolankami. Jeśli dziecko nie siedzi jeszcze samodzielnie, najlepszym rozwiązaniem jest konsultacja z fizjoterapeutą dziecięcym, który zdecyduje, czy malucha możemy sadzać na swoich kolanach. Pokaże również, na co zwrócić uwagę, aby kształtować prawidłowe wzorce postawy. Niezwykle ważna jest obserwacja nastawienia dziecka do jedzenia. Czy jest nim zainteresowane? Czy chętnie dotyka, wącha, próbuje nowych faktur i smaków? Czy nie odpycha od siebie jedzenia i nie wypycha go językiem? Takie zachowania świadczą o tym, że dziecko jeszcze nie jest gotowe. Jako neurologopedzi bardzo „lubimy” metodę BLW, która rozwija dziecko sensorycznie, daje duże poczucie sprawstwa oraz pozwala angażować się
w pełni strukturom kompleksu ustno-twarzowego.
Co zrobić jeśli dziecko nie chce jeść stałych pokarmów tylko papki. Czy ma to wpływ, jak nieraz się słyszy, na przykład na seplenienie?
Przyczyn seplenienia może być wiele – od ankyloglosji, przez zaburzenia napięcia mięśniowego, aż po wady zgryzu. Jednak problem może zacząć się już na etapie karmienia.
I znów odwrócę nieco kota ogonem – interesuje mnie, dlaczego dziecko unika twardszych struktur, a akceptuje papki? Często ustalenie przyczyny wymaga konsultacji z fizjoterapeutą, terapeutą integracji sensorycznej czy neurologiem.
Jak zatem powinniśmy dbać o prawidłowy rozwój narządu mowy?
Musimy zwrócić uwagę, w jaki sposób dziecko oddycha, je i pije. Czy jego język przyjmuje prawidłową pozycję spoczynkową – czyli unosi się szeroki, wysklepiając podniebienie tuż za zębami siecznymi. Taka pozycja pozwoli na prawidłowy rozrost kości podniebienia twardego, co wpływa na artykulację głosek w przyszłości. Pozwoli także na kształtowanie się prawidłowego toru oddechowego (nosem). To jest jak domino – prawidłowa pozycja spoczynkowa warunkuje dobre oddychanie. Dobre oddychanie pozwala na kształtowanie się prawidłowego napięcia mięśniowego w obrębie twarzoczaszki, co z kolei wpływa na gotowość artykulatorów do wymowy głosek języka polskiego. Jedzenie i picie również ma duży wpływ.
Dziecko gryząc i żując twarde pokarmy trenuje mięśnie i struktury potrzebne do artykulacji. To z czego pije również ma znaczenie. Jeśli przez większość czasu korzysta z bidonu z rurką, wykorzystuje funkcję ssania, a nie dojrzałego sposobu pobierania płynu. Na jego języku cały czas spoczywa „przeszkoda” (rurka) uniemożliwiająca jego pionizację. Zaburza się praca języka, żuchwy, warg.
W takim razie w czym najlepiej podawać dziecku picie?
Zdecydowanie w kubku otwartym. Dzięki niemu kształtuje się prawidłowy typ połykania, język ma możliwość pełnej pionizacji, a wargi dziecka aktywnie pracują oddzielając porcję płynu. Bidony najlepiej zostawić na wyjścia poza dom, kiedy picie z kubka będzie niemożliwe.
Co powinno zaniepokoić rodziców w rozwoju narządu mowy u dziecka?
Już od pierwszych dni życia dziecka rodzice powinni bacznie przyglądać się, czy maluszek potrafi pionizować język do podniebienia, czy może spoczywa on na dnie jamy ustnej lub między dziąsłami. Zaniepokoić powinna stale otwarta lub uchylona buzia, jak i trudności z karmieniem piersią lub butelką. Na dalszym etapie rozwoju warto zwrócić uwagę na wszelkie nieprawidłowości podczas etapu rozszerzania diety, niemożność wprowadzania pewnych typów pokarmów, brak podejmowania prób picia z kubka otwartego po osiągnięciu stabilnej, siedzącej postawy ciała, a także spoczywający, cały czas podczas mówienia i/lub spoczynku, na dnie jamy ustnej język.
Jedzenie ma znaczenie! Także dla rozwoju mowy dziecka
Jakie ćwiczenia powinniśmy wykonywać z dzieckiem by wspomóc rozwój narządu mowy?
Niestety nie ma gotowych ćwiczeń, które można przekazać na to czy tamto. To tak nie działa, a wręcz przeciwnie – może zaszkodzić. Bez diagnozy logopedycznej i dokładnego zbadania dziecka nie jesteśmy w stanie podać trafnych zaleceń. Pamiętajmy, by pozwolić dzieciom gryźć, żuć i nie unikać twardych i trudnych struktur pokarmów. Napoje podawajmy tylko
w zwykłym kubku otwartym, a bidony zostawmy na sytuacje awaryjne. Zwracajmy uwagę na to, w jaki sposób dzieci oddychają w dzień i podczas snu oraz gdzie znajduje się ich język.
Nie bójmy się konsultacji logopedycznych, kiedy coś wzbudzi nasz niepokój. Im szybciej odkryjemy problem i ustalimy jego przyczynę, tym szybciej się
z nim uporamy.
Źródło:
https://logopedarybka.pl/jak-jedzenie-wplywa-na-mowienie-wywiad/
Kinga Małkowska
JAK WSPIERAĆ ROZWÓJ MOWY DZIECKA:
1. Mówiąc do maluszka jak najczęściej (stosując tzw. kąpiel słowną)
Wykorzystujemy do tego codzienną aktywność. Wykonując daną czynność, opowiadamy o niej, np. „Robię zupę, obieram marchewkę. Popatrz, marchewka jest twarda i pomarańczowa. Dotknij – jest twarda”. Komentujmy możliwie często to, co sami robimy i co robi dziecko. Mówmy do naszego dziecka wyraźnie, by wszystkie wypowiadane przez nas słowa były czytelne. Unikamy zdrobnień, opisujemy czynności. Starajmy się wyróżniać – gestem, intonacją – nazwy w wypowiedziach.
2. Słuchając – obserwujmy dziecko i podążajmy za nim
Podbudowujmy w maluszku chęć komunikowania się, dostrzegając jego potrzeby. Nie wyręczajmy dziecka w mówieniu, nie starajmy się zrozumieć w lot jego potrzeb – niech próbuje nam je przekazać słowami. Nie przerywajmy dziecku, pozwólmy dokończyć wypowiedź. Gdy podpowiadamy mu słowa, zwroty, dawajmy również możliwość wyboru odpowiedzi. Nasze słownictwo powinno być zróżnicowane, ale znane dziecku. Podstawową formą ćwiczeń powinna być rozmowa.
3. Powtarzając treść w poprawnej formie
Gdy dziecko mówi po swojemu, powtarzajmy po nim tę samą treść w poprawionej gramatycznie formie, ale nie nalegajmy, żeby dziecko powtarzało słowa. Na początku nie wymagajmy również prawidłowej artykulacji.
4. Czytając!
Czytajmy dziecku książeczki, nazywajmy to, co widzimy na ilustracjach. Sprawdzajmy, czy rozumie wszystkie wyrazy, zadając mu pytania.
5. Śpiewając, powtarzając wierszyki, wyliczanki
Do codziennych zajęć włączmy zabawy ruchowe, najlepiej przy muzyce, piosenkach – świetnie sprawdzają się tu piosenki, podczas śpiewania których pokazujemy części ciała.
6. Naśladując odgłosy
W nabywaniu mowy bardzo dużą rolę odgrywa słuch fonematyczny (zwany mownym). Warto go ćwiczyć. Świetnie sprawdzają się tu wszelkiego rodzaju onomatopeje. Zachęcajmy dziecko do naśladowania odgłosów otoczenia, „mowy” zwierząt, pojazdów, samemu dając przykład, ale też uważnie przysłuchując się naszemu dziecku. Starajmy się łączyć wydawanie różnych dźwięków i naśladowanie odgłosów z ruchami rąk i całego ciała. W wieku 2-4 lat dziecko powinno wysłuchiwać i rozpoznawać odgłosy z otoczenia bez pomocy wzroku. Starsze dzieci bawić się mogą w powtarzanie rytmów, wyklaskiwanie, wystukiwanie (np. używając instrumentów muzycznych), a potem w wysłuchiwanie wyrazów w zdaniach, sylab i głosek w wyrazach.
7. Ćwicząc dłonie
Zręczność palców ma związek ze sprawnym artykułowaniem i mówieniem. Wykorzystujmy wszelkie okazje do lepienia, klejenia, nawlekania koralików, budowania z klocków, patyczków. Nie zapominajmy o zabawach paluszkowych – „Idzie rak…” itp.
8. Ćwicząc narządy mowy – „gimnastyka buzi i języka”
Sprawne funkcjonowanie narządów mowy to warunek prawidłowego wymawiania wszystkich głosek. Niektóre dzieci wymawiają głoski niedbale, przy jak najmniejszym wysiłku mięśni narządów mowy. Nieprawidłowości tego rodzaju nie wynikają z wad wymowy i nie wymagają pomocy specjalisty. Wystarczą codzienne parominutowe ćwiczenia wyrazistości mowy oraz gimnastyka narządów artykulacyjnych.
9. Ćwicząc oddychanie
Czynność mowy jest nierozerwalnie związana z oddychaniem, a prawidłowe oddychanie jest fundamentem dobrej mowy – stosujmy ćwiczenia oddechowe, dmuchajmy, chuchajmy.
10. Pozwalając dziecku na osłuchanie się z poprawnym brzmieniem głosek
– których ono jeszcze nie wymawia, wykorzystując w tym celu książeczki, obrazki, opowiadania, gry. Ćwiczenia indywidualne powinien prowadzić logopeda.
11. Bawiąc się!
Bardzo ważnym czynnikiem, mogącym dość szybko przyspieszyć rozwój mowy dziecka, jest kontakt i swobodna zabawa z rówieśnikami.
12. Nie krytykując i nie porównując
Pamiętajmy, by nigdy nie krytykować mowy dziecka i nie porównywać go z rówieśnikami.
Źródło: https://dziecisawazne.pl/wspomaganie-rozwoju-mowy-dziecka/
Kinga Małkowska