Publikacje

Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego 2023/24  w swojej pracy z dziećmi będziemy wykorzystywały Metodę SensoLyke. Jest to autorskie podejście do rozwoju dzieci, oparte na Integracji Sensorycznej i higienie zdrowia psychicznego. Podejście SensoLyke zapewnia wieloobszarowe działania w obszarach związanych między innymi z:

 

  • ekspresją myśli, emocji i potrzeb
  • stymulacją sensoryczną
  • wyciszeniem i relaksacją
  • pobudzaniem kreatywności
  • treningiem umiejętności komunikacyjnych i interpersonalnych    
  • ćwiczeniem motoryki dużej

 

Metoda SensoLyke powstała jako odpowiedź na bieżące potrzeby dzieci i ich opiekunów, którzy zmagają się z coraz trudniejszymi do opanowania skutkami nadmiernej cyfryzacji.

Dzieci żyjące w świecie elektroniki i technologii wykształciły potrzeby, którym naprzeciw wyjdą wyłącznie rozwiązania holistyczne i kompleksowe. Wczesne wprowadzenie działań profilaktycznych przynosi zachwycające efekty.

 

Funkcje pomocy sensorycznych SensoLyke:

  • pobudzanie zmysłów wzroku, dotyku, słuchu
  • dostarczanie receptorów czucia głębokiego
  • rozwijanie bezpieczeństwa grawitacyjnego, kontroli własnego ciała
  • kształtowanie równowagi statycznej i dynamicznej
  • kształtowanie układu proprioceptywnego
  • modelowanie przetwarzania wzrokowego i słuchowego
  • pozytywny wpływ na układ przedsionkowy
  • wyciszanie, relaksacja

 

Jeden komplet pomocy SensoLyke składa się z 4 większych produktów, które stworzone są z 12 mniejszych elementów o różnych rozmiarach, dzięki umieszczeniu ich w elastycznych sakwach. Dzięki temu można wykonać szereg bardzo różnorodnych zabaw i ćwiczeń, wykorzystując tylko jeden zestaw.

Dzień Bezpiecznego Internetu

Dzień Bezpiecznego Internetu (DBI) ustanowiony został z inicjatywy Komisji Europejskiej w 2004 roku. Świętowany jest na całym świecie. Organizatorem wydarzenia w Polsce od 2005 roku jest Polskie Centrum Programu Safer Internet (PCPSI), które tworzą państwowy instytut badawczy NASK oraz Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę realizatorzy unijnego programu „Digital Europe”. DBI ma na celu inicjowanie i propagowanie działań na rzecz bezpiecznego dostępu dzieci i młodzieży do zasobów internetowych, zaznajamianie rodziców, nauczycieli i wychowawców z problematyką bezpieczeństwa online oraz promocję pozytywnego wykorzystywania internetu.

Działajmy razem” to hasło obchodzonego 7 lutego 2023 Dnia Bezpiecznego Internetu, promującego działania zwiększające bezpieczeństwo w sieci. Dzieci i młodzież to grupy szczególnie narażone na niezliczone zagrożenia online, takie jak nieodpowiednie treści, czy fałszywe aplikacje. Dlatego ograniczenia w korzystaniu z internetu są tak samo ważne dla młodych ludzi, jak zasady zachowywania się offline. Z tej okazji została przygotowana dla rodziców lista wskazówek pomocnych w uświadomieniu dzieci na temat bezpieczeństwa online wraz z informacją, gdzie potrzebne są ograniczenia. Dzień Bezpiecznego Internetu to cykliczne wydarzenie przeciwko problemom w sieci, takim jak cyberprzemoc (cyberbullying), tożsamość cyfrowa i media społecznościowe. Dla dzieci i młodzieży Internet jest bardzo ważną częścią codziennej rzeczywistości - od komunikowania się ze znajomymi po naukę i granie w gry, czy oglądanie filmików i filmów - młodzież spędza dużo czasu online. Nawet dzieci od szóstego roku życia często dysponują własnym smartfonem albo tabletem i potrzebują zarówno pomocy i wskazówek rodziców, jak i zasad, jeśli chodzi o korzystanie z internetu. Dzięki kontroli rodzicielskiej możemy chronić swoje dzieci przed dostępem do treści pornograficznych lub filmików zachęcających do przemocy. Jeśli chodzi o gry, rodzice powinni być świadomi zagrożeń i otwarcie omawiać z dziećmi wszelkie problemy oraz wyjaśniać, dlaczego nie każdą aplikację można bezpiecznie pobierać. Jeśli dodano w sklepie z aplikacjami kartę kredytową, płatne gry szybko mogą stać się kosztowną pułapką. Zwłaszcza kiedy dzieci odblokują w grze funkcję lub sprzęt, który kosztuje prawdziwe pieniądze, obciążając tym samym konto rodziców. Fałszywe aplikacje również mogą podszywać się pod gry, co jest problemem, ponieważ mając zbyt wiele uprawnień, mogą samodzielnie instalować złośliwe oprogramowanie, co stanowi poważne zagrożenie zarówno dla prywatności, jak i bezpieczeństwa.

Wskazówki jak lepiej chronić dzieci korzystające z internetu:

? Zapewnić dzieciom bezpieczeństwo w Internecie

Rodzice powinni uczyć dzieci, jak korzystać z internetu bezpiecznie i odpowiedzialnie. Na przykład kontrola rodzicielska z ograniczeniem treści uniemożliwia dzieciom i nastolatkom dostęp do stron internetowych poświęconych narkotykom, przemocy czy pornografii.

? Otwarcie omawiać zagrożenia

Rodzice powinni jak najwcześniej określić, jakie treści dzieci mogą publikować i zwracać uwagę na to, jakie treści czy sytuacje dzieci i nastolatkowie udostępniają znajomym i rodzinie. Bardzo ważne jest wyjaśnienie, dlaczego nie powinny udostępniać zdjęć, adresów i numerów telefonu w sieci.

? Ograniczać uprawnienia

Rodzice powinni mieć pełną kontrolę nad działaniami swoich dzieci w Internecie. Ograniczone uprawnienia na smartfonie lub tablecie zapobiegną pobieraniu aplikacji.

? Ograniczać czas online

To, ile czasu dzieci powinny spędzać online, zależy od sytuacji i wieku. Racjonalne jest ustalenie z dziećmi czasu użytkowania urządzeń. Za pomocą środków technicznych rodzice mogą zadbać o to, by urządzenie wyłączyło się po określonym czasie, na przykład za pomocą aplikacji Google Family Link.

? Sprawdzać aplikacje przed instalacją

Nie wszystkie aplikacje są odpowiednie dla małych dzieci. Rodzice powinni dokładnie sprawdzić przed instalacją, czy aplikacja jest odpowiednia dla wieku i jakie uprawnienia są związane z jej używaniem. Hasło do App Store zapewnia potrzebną kontrolę.

? Zainstalować oprogramowanie zabezpieczające
Kompleksowe rozwiązanie zabezpieczające z silną ochroną w czasie rzeczywistym jest częścią podstawowego wyposażenia każdego komputera, smartfona czy tabletu. Chroni przed złośliwym oprogramowaniem i stanowi podstawę dla większego bezpieczeństwa podczas surfowania.

Opracowano na podst. źródeł internetowych 

Hanna Betlińska
 

 

Bezpieczne ferie zimowe

          W poniedziałek, 23 stycznia nasze przedszkole odwiedzili funkcjonariusze policji z Posterunku Policji w Piotrkowie Kujawskim i przeprowadzili z dziećmi pogadankę na temat bezpieczeństwa w czasie zimowych zabaw. Ferie zimowe są czasem odpoczynku i dobrej zabawy. Towarzyszące wypoczynkowi odprężenie sprawia, że często zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

 

DEKALOG BEZPIECZNYCH FERII

  1. W wolnym czasie przebywamy na świeżym powietrzu, dbamy o aktywność fizyczną.

  2. Ubieramy się odpowiednio do temperatury panującej na dworze.

  3. Nigdy nie zjeżdżamy na sankach w pobliżu dróg – także tych rzadko uczęszczanych. Zwracamy uwagę, czy zachowana jest bezpieczna odległość do najbliższej ulicy. Skąd możemy mieć pewność, że wyhamujemy na czas, widząc zbliżający się samochód?

  4. Rzucając się śnieżkami, nie łączymy miękkiego śniegu z kawałkami lodu czy kamyczków. Staramy się nie celować w twarz drugiej osobie, żeby nie uszkodzić komuś oka. Nigdy nie rzucamy śnieżkami w nadjeżdżające samochody – zaskoczony kierowca może stracić równowagę i spowodować wypadek.

  5. Na łyżwach jeździ się tylko w wyznaczonych miejscach. Stawy, jeziora czy rzeki, nawet jeśli pokryte są (z pozoru!) grubą warstwą lodu, nie są bezpiecznym miejscem do zabawy. Lód w każdej chwili może się załamać!

  6. Place budowy to nie miejsce na zabawę. Pokryte śniegiem kopce kuszą i zachęcają do gonitwy, jednak nigdy nie możemy być pewni, czy warstwa białego puchu nie kryje szczelin lub głębokiego, źle zabezpieczonego, dołu.

  7. Zjeżdżając na nartach czy sankach, pamiętamy o obowiązujących na stokach przepisach i zasadach bezpieczeństwa. Nie doczepiamy sanek do samochodu. Źle zabezpieczony kulig może stwarzać duże zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa.

  8. Nie gramy w „hokeja na lodzie” na ulicy. Zajęci zabawą, możemy nie dostrzec w porę nadjeżdżającego samochodu.

  9. Pamiętamy, że w zimowe dni kierowcy mają ograniczoną widoczność, a samochody potrzebują dłuższego czasu hamowania. Nie przebiegamy przez ulicę. Nie przechodzimy
    w miejscach niedozwolonych. Pamiętamy też, by doczepić do rękawa lub plecaka elementy odblaskowe.

  10. Widząc zwisające z dachów sople, nie strącamy ich patykami lub kamieniami. Informujemy o nich osobę dorosłą. Zawsze pamiętajmy o zdrowym odżywianiu i higienie osobistej.

 

Drodzy Rodzice!

Rozmawiajcie z dziećmi na temat zasad bezpieczeństwa w czasie zabaw na lodzie i śniegu!

 

Numery służb ratowniczych:

997 – Policja

998 - Straż Pożarna

999 - Pogotowie Ratunkowe

112 – Ogólnoeuropejski numer alarmowy

 Hanna Betlińska

DZIADKOWIE ? NIE PRÓBUJ ZROZUMIEĆ TEJ MIŁOŚCI
 
 
Ich oczy są zawsze pełne miłości.

Nie okazują gniewu, czasem wykazując się wręcz nieludzką cierpliwością. Zawsze mają czas. Zaskakujące, jak ich doba potrafi się rozciągnąć, czasem tylko po to, by zrobić pyszny sernik, bo „jutro wpadną na obiad”. No właśnie… możecie się urobić po łokcie i ramiona, ale nie zrobicie takich pierogów. Jeszcze nie wskoczyliście na ten lewel. Może kiedyś.

Przywołuję wspomnienia i próbuję przypomnieć sobie, kiedy poprosiłam o coś babcię, a ona odmówiła - NIGDY

Bo babcia i dziadek nie odmawiają.

Są zaprogramowani na rozpieszczanie, bezkrytyczne patrzenie, nieustanne wybaczanie… ale nie na odmawianie. Czasem mają święte prawo wieku odmówić, odpocząć, nie mieć na coś siły, ale znajdują ją zawsze. Nawet do najdziwniejszych pomysłów dzieci. Wspólne tarzanie się po dywanie, zbieranie grzybów zimą, kopanie piłki, robótki ręczne, karmienie ślimaka, pieczenie ciasteczek, łapanie kreta, naprawianie roweru, granie w szachy, malowanie farbami, łowienie ryb w wannie, grzebanie w ziemi, …. Brakuje tylko joggingu i lotu w kosmos. Ale i temu by podołali. Na bank. Bo to wszystko dla wnusi, dla wnusia. Ta nadludzka cierpliwość w rozmowie, fizyczna siła do zabawy, opanowanie, błysk w oku na powitanie, zmęczone ręce zawsze chętne do tulenia. Nie staraj się rozumieć postępowanie babci i dziadka. Zapomnij. Ich serce dominuje nad rozumem, a oczy patrzą tylko miłością. Nie boimy się tego powiedzieć.

Są niezastąpieni!

Ani my, rodzice, ani ciocie, wujkowie czy inne kuzynki nie dadzą dziecku takiej specyficznej miłości jak ta babci i dziadka.

Czasem się złościmy:

  • Nie przynoś mu czekolady, nie pozwalamy Kaziowi jeść tyle cukru”

  • Ale po co kolejna zabawka, nie masz na co pieniędzy wydawać?”

  • Nie noś Basi, jest dla ciebie za ciężka”

  • No i po co stoisz przy garach? On i tak zje tylko dwa pierogi”

  • Nie pozwalaj mu tak na wszystko. Potem jest niegrzeczny”

O, my nierozumni rodzice z tym naszym rodzicielskim sposobem myślenia… Jasne, że mamy rację. Dziecko nie może jeść tyle cukru, mieć tylu zabawek, niszczyć kręgosłup dziadkowi, zamęczać babcię, a już na pewno powinno być „grzeczne”. No pewnie, że tak! Oczywiście. Ale nie u dziadków.

Bo u dziadków panują inne prawa: prawa wnuków.
I nie zmieniajmy tego, nawet jak nas to bardzo uwiera w zadki. Bo tak jak dziecko potrzebuje rodzicielskiej miłości, zasad panujących w domu, naszego tulenia i rozmów, tak samo potrzebuje rozpieszczającego serca babci i dziadka. I ponownie: Zapomnij, że zrozumiesz zachowanie babć i dziadków. Odpuść. Pojmiesz to kiedyś, ale już nie z pozycji rodzica.

 

Dlatego, kochani Rodzice, dbajmy o Babcie i Dziadków. Patrzmy przez palce na to, co nam się nie podoba, miejmy dystans do rozpieszczających zabiegów dziadkowych, ale przede wszystkim dawajmy im szanse na bycie dziadkami. Odwiedzajmy często, szanujmy, dbajmy o ich zdrowie. By byli z nami jak najdłużej we wspaniałej kondycji. Nam, swoim dzieciom, dali już tak wiele. Teraz czas na nasze dzieci, a ich wnuki. Oni nie potrzebują do tego specjalnego dnia. Jednak uczyńmy te dwa dni w roku dla nich jeszcze bardziej wyjątkowymi. Jak to zrobić? To już sami musicie wiedzieć….

Np. źródeł internetowych zebrała Dorota Kurant

 

Znaczenie granic w wychowaniu dziecka

Dzieci potrzebują uporządkowanego świata. Chcą znać reguły, które nim rządzą, wiedzieć czego się od nich oczekuje, jaki charakter mają ich relacje z innymi ludźmi, na co mogą sobie pozwolić i co je czeka, gdy posuną się za daleko. Granice odgrywają bardzo ważną rolę w procesie wychowania. Rodziców niepewnych powyższego stanowiska mogą przekonać następujące argumenty:

  1. Granice dają poczucie bezpieczeństwa i stabilności – dzieci mogą doświadczać silnego niepokoju, gdy są świadome, że mają w rodzinie największą władzę, kontrolę nad sytuacją i realne sprawstwo. Choć wiąże się to z niemal nieograniczonym dostępem do przywilejów, na dłuższą metę staje się zbyt dużym obciążeniem dla niedojrzałej osobowości. Dziecko oczekuje od rodziców mądrych decyzji i zdecydowanego wyznaczania jasno określonych granic, co daje mu poczucie ustabilizowanej, przewidywalnej i uporządkowanej rzeczywistości.

  2. Granice określają obszar akceptowanych zachowań – wyraźnie ustalone, stabilne granice wytaczają dzieciom ścieżkę postępowania zgodnego z normami i zasadami, zarówno w rodzinie, jak i szerszych kręgach społecznych.

  3. Granice definiują związki z innymi ludźmi – precyzują wzajemne wpływy, rozkład sił, hierarchię w kontekście kontroli i władzy, bardzo ważnych w relacji rodzic-dziecko.

  4. Granice pomagają odkrywać świat – rodzice mogą ułatwić dzieciom ten proces poprzez rzetelne odpowiedzi na nurtujące pytania: Co jest w porządku, co nie jest
    i dlaczego? Jak daleko mogę się posunąć? Co się stanie, jeśli przekroczę wyznaczoną granicę? Czy wiąże się to z konkretnymi konsekwencjami?

  5. Granice wspomagają osobisty wzrost – wraz z rozwojem dziecka granice muszą się rozszerzać. Stanowią punkt odniesienia dla rosnącej dojrzałości dziecka, są odzwierciedleniem szacunku, akceptacji i zaufania jakim darzą go rodzice.

 

Należy jednak pamiętać, że wytyczanie granic jest procesem dynamicznym. Z każdym dniem dzieci rosną, zmieniają się i wraz z rozwojem dojrzewają do coraz większej wolności i odpowiedzialności za siebie i innych. Granice stawiane pięciolatkowi z pewnością nie będą przystawać do potrzeb piętnastolatka i z pewnym prawdopodobieństwem mogą być nieadekwatne nawet dla innego dziecka w wieku pięciu lat. Każde dziecko winno być zatem traktowane wyjątkowo, a granice skrojone na miarę jego wieku, temperamentu i możliwości ich egzekwowania przez rodziców.

Dzieci potrzebują szansy, by kształtować w sobie poczucie odpowiedzialności, ćwiczyć kompetencje i poznawać świat. Zadaniem rodziców jest zapewnienie im takich granic, które będą stymulować i wspierać ich rozwój. Zatem, gdy obserwują oni gotowość swych dzieci do radzenia sobie z większą odpowiedzialnością i wolnością powinni przeorganizować dotychczasowe granice – poszerzyć je i dostosować do nowych warunków.

Granice, które określają zakres pożądanych i akceptowanych zachowań dziecka powinny być dość elastyczne – wyraźne i restrykcyjne, by jasno określić kierunek oddziaływań wychowawczych, ale również na tyle modyfikowalne i szerokie, aby ułatwić dziecku rozwój
i zmianę. W zależności od stopnia swobody oraz siły kontroli rodzicielskiej wyróżnia się następujące typy granic wytyczanych przez rodziców:

  1. Zbyt sztywne granice – dziecko doświadcza wówczas nadmiernej kontroli ze strony rodziców, jego swoboda jest znacznie ograniczona, a odkrywanie świata i zdrowe testowanie wręcz uniemożliwione. By zilustrować ten model wychowawczy wyobraźmy sobie nieco przerysowany obrazek – słońce, morze, rodzina wspólnie spaceruje na plaży. Nagle dziecko oświadcza, że chce sobie trochę popływać. Wówczas rodzic-specjalista od ekstremalnie sztywnych granic powie: „Dobrze. Dla twojego dobra umieścimy cię w specjalnej klatce do karmienia rekinów. Klatkę ustawimy tuż przy brzegu, żeby woda nie sięgała ci powyżej kolan. Będziemy wtedy spokojni, że nie stanie ci się nic złego.”

  2. Zbyt luźne granice – czyli niedostateczna kontrola rodzicielska. Granice są na tyle szerokie, że aż prowokują do ich nadmiernego testowania. Dzieci cieszą się zbyt dużą swobodą i ignorują ewentualne ograniczenia. Ponadto podopieczni nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich nieodpowiednich działań, a tym samym nie uczą się odpowiedzialności. Wracając do naszego nadmorskiego przykładu – jak zareaguje rodzic, który wyznacza zbyt szerokie granice? Powie: „Oczywiście, jeśli chcesz – popływaj sobie. Tylko pamiętaj, żeby nie przekroczyć linii horyzontu.”

  3. Granice zrównoważone – optymalne warunki rozwoju i wzrostu w ramach zrównoważonej kontroli rodzicielskiej i swobody odpowiedniej dla wieku dziecka
    i danych okoliczności. Zakres wolności wynika z odpowiedzialności dziecka, które w tym kontekście znajduje warunki dla zdobywania nowych umiejętności, przy zmniejszonej potrzebie testowania granic. Co rodzic wytyczający zrównoważone granice mógłby powiedzieć swojemu dziecku, które chce popływać w morzu? „Zanim wejdziesz do wody musisz poznać pewne zasady. Bezpieczeństwa przy brzegu pilnuje ratownik – poznasz go po czerwonej koszulce z napisem WOPR. Dzieci mogą pływać bezpiecznie tylko do linii wyznaczonej przez czerwone bojki – jeśli ją przekroczysz, ratownik zagwiżdże i będziesz musiał wrócić na brzeg. To będzie koniec twojej kąpieli na dziś. Czy wszystko jasne?”

  4. Granice niestabilne – czyli brak konsekwencji w stopniu kontroli rodzicielskiej
    i zakresu swobody dziecka. Granice te powodują dezorientację dziecka i mogą rodzić bunt z jego strony. Przykładowa reakcja rodzica: „Wczoraj popływałeś sobie aż do bojek, dziś wystarczy, że pochlapiesz się nieco do kostek. Potrzymam cię za rękę. Tyle się teraz słyszy o nieszczęśliwych wypadkach. Nie spuszczę cię z oka."
                                                                                                                                   
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                          D. Kurant źródło: Internet


 

4 STYCZNIA- ŚWIATOWY DZIEŃ BRAILLE?A

 

Czy obecnie pismo Braille’a jest użyteczne? Jakie daje możliwości? Jak można się go nauczyć? Dziś Światowy Dzień Braille’a, ustanowiony z inicjatywy ONZ i obchodzony w rocznicę urodzin twórcy tego pisma. Louis Braille przyszedł na świat dwieście jedenaście lat temu, właśnie 4 stycznia. Opracowany przez niego alfabet pomaga osobom z dysfunkcją wzroku odczytać świat.

Jak podaje WHO, na całym świecie jest 39 milionów osób niewidomych, a 253 milionów  ma schorzenia wzroku. Dzięki alfabetowi Braille’a mogą one czytać te same książki i czasopisma, co inni. To pismo umożliwia też osobom niewidomym sporządzanie własnych notatek, zapisywanie numeru telefonu, a także odczytywanie nazw leków umieszczonych na opakowaniach. W brajlu można zapisać niemalże wszystko – istnieją notacje: matematyczna, chemiczna, fizyczna i muzyczna. Pomagają one osobom z dysfunkcją wzroku poznawać świat nauki i techniki, a także kształcić się muzycznie.

Alfabetu Braille’a można nauczyć się w każdym wieku. Dzieci i młodzież poznają go w ośrodkach szkolno-wychowawczych dla niewidomych i słabowidzących. Osoby dorosłe mogą skorzystać z zajęć przygotowywanych przez organizacje pozarządowe, np. Polski Związek Niewidomych (Instytut Tyflologiczny).

Czy obecnie brajl jest użyteczny? − o to zapytaliśmy laureata ONKYO Braille Essay Contest, 9-letniego Borysa Kowalczyka, oraz jego mamę. Chłopiec został doceniony przez Europejską Unię Niewidomych (EBU) i zajął trzecie miejsce w konkursie w kategorii dziecięco-młodzieżowej.

Mama Borysa mówi: − Alfabet Braille’a jest bardzo przydatny, dzięki niemu mój syn czyta lektury, pisze w szkole, korzysta z muzycznego solfeża brajlowskiego. W brajlu jest też opisanych coraz więcej miejsc publicznych, np. plany galerii. Wydaje mi się, że bez tego pisma punktowego osoba niewidoma byłaby analfabetą. Nie zachęcaliśmy Borysa w żaden sposób do nauki brajla, nauka tego alfabetu była tak samo naturalna, jak nauka czarnodruku dla widzącego dziecka.

9-letni Borys opowiada: − Lubię zapis muzyki klasycznej w solfeżach, wypożyczam książki z wypożyczalni dla niewidomych. Lubię czytać w brajlu lektury i bajki. Czasami zajmuje mi to dwa dni, a czasami tydzień, to zależy od tego, jak obszerna jest dana książka. Zapis nut jest dostępny w mojej szkole muzycznej, a książki wypożyczam z biblioteki, czasami mama drukuje mi je na drukarce brajlowskiej.

Światowa Unia Niewidomych (WBU) opowiada się za propagowaniem używania alfabetu Braille’a jako środka udostępniania informacji, szczególnie w obszarze edukacji. WBU angażuje się w promowanie sześciopunktu, dlatego prowadzi swój program stypendialny skierowany przede wszystkim do studentów z krajów rozwijających się. Zdaniem WBU wszystkie publikowane dzieła i książki powinny być wydawane w przystępnych formatach, w tym oczywiście w brajlu.

Ciekawostki dot. sześciopunktu

– Louis Braille, tworząc alfabet, zainspirował się wojskowym system korespondencji, którego znaki złożone były z 12 wypukłych punktów.
– Alfabet Braille’a wszedł do powszechnego użytku w 1879 r.
– Polską adaptację pisma brajlowskiego opracowała Matka Elżbieta Róża Czacka.
– Alfabet ten zajmuje 3-4 razy więcej miejsca niż czarny druk.
– Brajl jest pismem, które pozwala zapisać niemal wszystko, np. nuty, cyfry.
– Odmiany systemu Braille’a dostosowane są niemalże do wszystkich języków świata.
– Komputery można wyposażyć w specjalne brajlowskie monitory.
– Alfabetu Braille’a można się nauczyć w każdym wieku.

źródło:https://pzn.org.pl/4-stycznia-swiatowy-dzien-braillea/

Święta pachnące choinką

                       W Polsce Boże Narodzenie pachnie choinką, siankiem pod białym obrusem i w szopce, ale także pysznymi świątecznym potrawami, które tylko raz w roku pojawiają się na wigilijnym stole. Dzień Wigilii, łamanie się opłatkiem i składanie sobie życzeń to chwila przebaczenia, wzruszeń, poczucia ciepła domowego ogniska, spotkań z najbliższymi. Święta Bożego Narodzenia od lat są wpisane w kalendarz każdej polskiej rodziny. To tradycja, w której wzrastaliśmy, którą pielęgnujemy i w specyficzny dla siebie sposób przekazujemy z pokolenia na pokolenie. Niezależnie od tego, czy jesteśmy wierzący, czy też nie, jest to czas magiczny, niezwykły, zdecydowanie różniący się od innych dni. Dla jednych to okres wytężonej pracy, generalnych porządków w domu, w pracy czy też życiu. Dla innych chwila oddechu, którą należy wykorzystać jak najefektywniej, w zależności od upodobań. A co o świętach myślą dzieci? Zapytane: „Z czym kojarzą im się święta?” – maluchy najczęściej odpowiadają: „święta to prezenty”. Ktoś mógłby powiedzieć: „No cóż. Takie czasy. Sięgnijmy pamięcią do dziecięcych lat. Na pewno pamiętamy ten niezwykły czas oczekiwania na święta. I chociaż każdy niecierpliwie czekał i nieustannie zastanawiał się, co znajdzie pod choinką, to dzisiaj, po latach, wcale nie te prezenty wspominamy najczęściej. Wyprawa z tatą po choinkę, robienie ozdób z rodzeństwem, pływający w wannie karp, panoszący się niczym król i rozbryzgujący wodę, gdy tylko chciało się go dotknąć, wypatrywanie pierwszej gwiazdki i czekanie do północy, aż nasz ukochany Burek przemówi do nas ludzkim głosem – właśnie to pamiętamy najlepiej. Ze wzruszeniem wspominamy wspólne dekorowanie choinki, nakrywanie do stołu, dzielenie się opłatkiem i łzy, które ukradkiem ocierała mama. Co więc zrobić, aby nasze dzieci miały równie piękne wspomnienia?Na pewno warto kultywować zwyczaje wyniesione z domu. Można pokusić się o wypracowanie własnych, takich, które pozwolą stworzyć magiczny, niepowtarzalny, charakterystyczny tylko dla naszej rodziny nastrój. Dobrze jest już od najmłodszych lat uczyć dzieci, że święta to przede wszystkim wspólnie spędzany czas, w którym prezenty są jedynie miłym dodatkiem.

Zamiast drogiego prezentu podarujmy naszemu dziecku:

uściski i pocałunki – nigdy nie jest ich wiele,
nasze kolana – najlepsze miejsce do rozmów, wspólnego czytania, opowiadania,
wspólne posiłki – pozwalają poczuć domowe ciepło i skupić się na sobie nawzajem,
czas – bezcenny dar pozwalający poczuć się ważnym,
poczucie humoru – pozwala zrelaksować się i wzmocnić rodzinne więzi.

Dzieci uczą się przez obserwację i naśladownictwo. Szczególnym wzorcem są dla nich rodzice. Jeżeli chcemy, aby nasze dziecko dostało odpowiednie wzorce, zadbajmy o swoje zachowanie. Cieszmy się swoją obecnością, unikajmy nieporozumień i kłótni, bądźmy dla siebie mili. Przywróćmy świętom Bożego Narodzenia magię i czar z czasów naszego dzieciństwa.

 

Opracowano na podst. źródeł internetowych

Elżbieta Doręda

Krótka historia Światowego Dnia Życzliwości i Pozdrowień

        Święto wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie znane jest pod nazwą World Hello Day. Jego tradycja sięga 1973 roku, kiedy to bracia Brian i Michael McCormack zaprotestowali przeciwko wojnie między Izraelem a Egiptem (tzw. wojna Jom Kipur). Mężczyźni wysłali wówczas aż 1360 listów (w siedmiu językach) do liderów państw na całym świecie, zachęcając tym samym do wzięcia udziału w pierwszych obchodach World Hello Day. Ich apel spotkał się z dużym odzewem, dziś Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień obchodzony jest w 180 krajach

Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek.

Kaczor Donald, Myszka Miki, Muminki, Bolek i Lolek oraz inne postacie z bajek mają swoje święto. To Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek. Bajki odgrywają ważną rolę w życiu każdego malucha. Bawią, rozwijają wyobraźnię, wzbogacają słownictwo. Wartościowe bajki wykształcają w dzieciach także odpowiednie postawy moralne. Niezwykle ważne jest, aby dziecko miało kontakt nie tylko z bajkami, które stanowią rozrywkę, ale również z takimi, z których płyną mądre przesłania. Postacie z bajek  są uwielbiane przez dzieci, często stają się także ich przyjaciółmi. Rozpoznają je zarówno najmłodsi, jak i dorośli, a niektóre stały się ikonami kultury. Bajkowi bohaterowie są także częstym tematem dziecięcych rozmów i zabaw. Każde pokolenie ma swoich idoli z bajkowego świata, a niemal każdy maluch przeżywa okres fascynacji tymi postaciami. Nic więc dziwnego, że powstało specjalne święto, mające na celu uczczenie bajkowych bohaterów – Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek.

Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek – kiedy się go obchodzi?

Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek (International Day of Fairy Tales Characters) obchodzimy 5 listopada. Jest to również dzień urodzin Walta Disneya, najbardziej znanego twórcy bajek, który w latach 30. XX wieku założył w Hollywood The Walt Disney Company – wytwórnię produkującą filmy rysunkowe. To wtedy rozpoczął się dynamiczny rozwój filmów animowanych dla najmłodszych widzów Produkowane przez wytwórnię bajki Disneya mają do dziś fanów zarówno wśród małych, jak i dużych widzów. Walt Disney stał się także patronem Międzynarodowego Dnia Postaci z Bajek Święto ma na celu docenienie bajek i ich twórców, ale także zachęcenie dzieci do czytania – Międzynarodowy Dzień Postaci z bajek jest wspaniałą okazją, by rozwijać zainteresowania czytelnicze wśród najmłodszych.Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek jest także doskonałą okazją dla rodziców do spędzenia czasu ze swoim dzieckiem na wspólnym czytaniu lub oglądaniu ulubionej bajki (nie tylko dziecka, ale też rodzica).

Opracowano na podst. źródeł internetowych

Jak uczą się małe dzieci

Dzieci rodzą się z potężną umiejetnością uczenia się. Pierwsze lata życia stanowią apogeum możliwości umysłowych człowieka. Wówczas rozwijają się zmysły, pamięć, zdolność komunikowania się z otoczeniem za pomocą gestów oraz mowy. Jest to okres najbardziej intensywnych zmian i najintensywniejszego rozwoju. Już nigdy później człowiek nie jest w stanie przyswoić sobie tak ogromnej ilości informacji oraz zdobyć tak wiele nowych umiejętności, w tak krótkim czasie. W dzieciństwie także kształtują się cechy osobowości, sprawność umysłowa oraz zdolności potrzebne do uczenia się w przyszłości, kiedy nauka przestaje już być spontaniczna. Warunki, jakie zostaną stworzone dziecku do odpowiedniego rozwoju, mają ogromny wpływ na ukształtowanie się tych cech.

Widzę, słyszę i czuję

Na początku swojej drogi na świecie dziecko poznaje świat za pomocą zmysłów: dotyku, smaku, wzroku, słuchu. Dziecko chwyta wszystko do rączek, pakuje do buzi oraz uważnie obserwuje otoczenie. Niemowlę reaguje także w bardzo wyraźny sposób na dźwięki. Wzrok zaczyna odgrywać ogromną rolę, gdy dziecko zaczyna siadać a potem chodzić, ponieważ wówczas może zmieniać perspektywę patrzenia i oglądania przedmiotów. W ten sposób dziecko uczy się otaczającego świata. To, co wydaje nam się nieważną zabawą, nic nie znaczącymi, wręcz instynktownymi zachowaniami, w rzeczywistości jest niezmiernie skomplikowaną "nauką świata", jaka dokonuje się w głowie małego człowieczka. Bowiem poprzez doznania zmysłowe dziecko bombardowane jest mnóstwem bodźców, swoistych doświadczeń, które musi przyporządkować różnym sytuacjom, musi je zanalizować a potem zapamiętać.

Mamo, ja sam !!!!

Dzieci poznają świat w sposób aktywny. Same poszukują nowych bodźców, sprawdzają co je otacza i w ten sposób gromadzą doświadczenia. Ogromna zdolność i chęć uczenia się pojawia się u dziecka samoistnie. Naszą rolą, rolą rodzica, opiekuna czy nauczyciela, jest przede wszystkim ułatwić dziecku poznawanie świata poprzez podsuwanie mu odpowiednich "narzędzi", czyli zabawek i przedmiotów, dbać aby poznając świat dziecko nie zrobiło sobie krzywdy, a przede wszystkim nie zniechęcić go do podejmowania nowych działań. Każda nowa aktywność powinna być nagradzana pochwałą, brawami czy buziakami, to zachęca dziecko i uczy, że warto jest podejmować wysiłek. Nie wolno nam też wyręczać dziecko, bo wydaje nam się takie malutkie i nieporadne, i pomagać na każdym kroku. Pozwólmy dziecku samemu sięgnąć po zabawkę, podnieść się po upadku, przekonać się, że przedmiot wyrzucony z łóżeczka nie wróci sam na miejsce. W ten sposób dziecko nabierze pewności siebie, przekonania, że umie pokonać problem i znaleźć wyjście z trudnej sytuacji.

Dzieci uczą się poprzez obserwację i naśladownictwo. Dziecko obserwując nas pragnie nas naśladować, dlatego chce samo sięgać po łyżkę i widelec, chce samo założyć ubranko czy nieść siatkę z zakupami. Bardzo ważne jest, aby pozwalać na takie doświadczenia. Jeśli damy dziecku widelec, (łatwiej nabić kęs jedzenia na widelec niż operować łyżką z zupą) będzie miało możliwość rozwijania zdolności manualnych, szybciej nauczy się samo jeść, no a przy okazji sprawimy mu wielką frajdę. A że po poisłku kuchnia wygląda jak po przejściu tornada – trudno, ale czy nie warto w zamian za korzyści z tego płynące?

Ogromną wagę w uczeniu się dzieci odgrywa samodzielne zdobywanie doswiadczeń. Pozwolenie, np. na owo samodzielne jedzenie, nie tylko uczy operowania widelcem i rozwija zdolności manualne, lecz jednocześnie zapewni dziecku właśnie samodzielne zdobywanie doświadczenia. Położenie zabawki w odległości odrobinę poza zasięgiem dziecka, pozwoli mu na podjęcie prób użycia "narzędzia" do sięgnięcia po przedmiot i pozwoli na uświadomienie organizacji przestrzeni. Powinniśmy zapewniać jak najwięcej możliwość samodzielnego zdobywania doświadczenia przez dziecko. Maluchowi pozwalajmy na dotykanie, smakowanie, poznawanie różnych struktur i faktur przedmiotów.

Zabierajmy dziecko w różne nowe miejsca, nawet gdy wydaje nam się, że jeszcze bardzo niewiele rozumie. Zmiana miejsca, nowe widoki, inny krajobraz, mają bardzo duży wpływ na postrzeganie świata już przez maluszki, a w starszym wieku odgrywają ogromną rolę w rozwoju i poznawaniu świata. Ważne jest, aby zachęcać dziecko do poszukiwania własnych rozwiązań problemów oraz do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi na pytania. Oczywiście nie chodzi o to, żeby zostawić dziecko z problemem czy odpowiadać mu: "sam sobie poszukaj". Naszą rolą jest wskazanie, gdzie można szukać odpowiedzi, czy podpowiedzenie możliwości rozwiązania problemu.

Należy pamiętać, że dzieci są doskonałymi obserwatorami. Poprzez obserwację uczą się nie tylko poznawać świat, ale także przejmują nasze postawy i nastawienie do życia. Jeżeli rodzice nie wykazują aktywności w poznawaniu świata, nie przejawiają żadnych zainteresowań, to niestety taką postawę bedą też przyjmować dzieci. Jeśli dziecko obserwuje rodziców aktywnych, wykazujących zainteresowanie światem, nowymi przedmiotami, z dużym prawdopodobieństwem będzie kopiować takie podejście do życia.

Ja chcę mówić!!!

W wieku przedszkolnym, obok zmysłowego poznawania świata, pojawia się poznawanie za pomocą mowy. Jednak zanim do tego dojdzie, dziecko musi nauczyć się mówić, co nie jest procesem prostym ani łatwym. Tutaj również ogromną rolę odgrywa umiejętność dziecka do naśladowania. Dziecko uczy się nowych słów, ich wymowy i znaczenia, poprzez naśladownicwto dorosłych. Jeśli dziecko przebywa w towarzystwie osób, które dużo ze sobą rozmawiają, dużo mówią do dziecka, rozwój mowy przebiega szybciej i sprawniej. Dziecko poprzez mówienie, a wcześniej gaworzenie, czuje się członkiem grupy i chce się z nią komunikować. Jednocześnie mówienie sprawia dziecku przyjemność samo w sobie, jak zresztą uczenie się i doskonalenie innych umiejętności. Dziecko chętnie powtarza każdą nową sylabę, każde nowe słowo. Na tym etapie tworzy także swoje własne wyrazy o konkretnym znaczeniu i często potrafi bardzo się zdenerwować, gdy nie rozumiemy co chce nam powiedzieć.

Gdy dziecko już nauczy się mówić, mowa zaczyna byc kolejnym środkiem do uczenia się innych rzeczy, do poznawanie świata. Dziecko rozumie co do niego mówimy i zaczyna zadawać pytania. Dzięki temu dociera do niego coraz więcej informacji, które z ogromną szybkością i trwałością są przyswajane. Dziecko zaczyna tworzyć swoje teorie dotyczące różnych zjawisk. Na podstawie gromadzonego doświadczenia i wiadomości, buduje własny obraz świata.

Pozwól mi się bawić

W procesie uczenia się dzieci nie wolno zapominać o kluczowej roli jaką odgrywa zabawa. Zabawa jest tak istotnym elementem życia dziecka, że została uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych za jedno z praw dziecka.

Coraz więcej rodziców zapewnia dzieciom tzw. zorganizowane formy zabawy, zapisując je na zajęcia plastyczne, taneczne, sportowe itp. Nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie, takie formy zorganizowanej aktywności pomagają rozwijać zdolności dziecka, pozwalają na spędzenie czasu w grupie rówieśników. Nie można jednak zapomnieć o niezmiernie istotnej roli swobodnej zabawy, w której to dziecko decyduje o jej przebiegu oraz tematyce. Zabawie w grupie innych dzieci, ale też i zabawie samotnej.

Zabawa umożliwia wielostronny rozwój dziecka. Budowanie z klocków uczy wyobraźni przestrzennej, układanie puzzli ćwiczy pamięć, wyobraźnię i spostrzegawczość, zabawy na powietrzu sprzyjają rozwojowi fizycznemu.

Ogromne znaczenie w rozwoju dziecka mają tzw. zabawy "na niby": rozwijają one min. : kreatywność i wyobraźnię. Dziecko wchodzi "w rolę" innej osoby: lekarza, nauczyciela czy kierowcy, tworzy odpowiednie do sytuacji dialogi, odpowiednio przygotowuje przestrzeń do zabawy, urządzając salę szkolną, gabinet lekarski czy kabinę ciężarówki pod stołem lub przy pomocy koca i krzesła. Dziecko, bawiąc się z innymi dziećmi, uczy się porozumiewania w grupie, prowadzenia rozmowy, odpowiedniego wyrażania się w zależności od tego, czyją rolę dziecko odgrywa.

Przeprowadzone badania naukowe potwierdzają także związek pomiędzy zabawą "na niby" (symboliczną), a rozwojem umiejętności czytania i pisania. Im więcej możliwości zabawy symbolicznej, tym łatwiej następuje nauka czytania i pisania. Zabawy "na niby" angażują dzieci w ten sam rodzaj myślenia tzw. reprezentacyjnego, który potrzebny jest we wczesnych fazach czytania i pisania.

Co bardzo ważne: choć uczenie się podczas zabawy jest bardzo efektywne, dziecko uczy się, nie zdając sobie sprawy z tego, że się uczy. Maluch zaabsorbowany ustawianiem wieży z klocków nie jest motywowany potrzebą czy chęcią nauczenia się zasad rządzących konstrukcjami przestrzennymi. Nauka jest produktem ubocznym jego zabawy i ogólnie rzecz ujmując, nie jest jej celem z perspektywy dziecka.

Choć, jak wspomniałam powyżej, ważna jest spontaniczna zabawa dzieci, bez udziału dorosłych, nie oznacza to, że nie powninniśmy w żaden sposób ingerować w tę aktywność dziecka. Naszym zadaniem jest zapewnić mu odpowiednie warunki do zabawy, czyli miejsce oraz przedmioty do tego służące, a czasem podsunąć pomysł, co można zrobić z kartki papieru oraz do czego jeszcze można użyć garnka lub plastikowej miski. Dzieci maja ogromną wyobraźnię, lecz czasami trzeba odrobinę pomóc dziecku nauczyć się ją wykorzystywać.

Dzieciństwo - fundament pod dorosłość

Według psychologa Erika Eriksona, w dzieciństwie powinny ukształtować się jedne z najbardziej istotnych cech osobowości. To z dzieciństwa powinniśmy wynieść zaufanie do świata i siebie samego, wiarę we własne możliwości, poczucie samodzielności, potrzebę działania i odkrywania nowych rzeczy, świadomość własnej wartości. Cechy te stanowią podstawę stałego rozwoju dziecka i jego sukcesów zarówno w edukacji szkolnej jak i późniejszym życiu. Dlatego tak istotne jest, aby odpowiedzialnie i świadomie wykorzystać ten okres w życiu dziecka i zapewnić mu możliwie najlepszy start w dorosłość.

Źródło; Internet

 

 

Jak ułatwić start przedszkolakowi?

        Zdarza się, że  okres adaptacji  dziecka w grupie jest dłuższy niż innych , co rodzi niepotrzebne stresy. Tymczasem rodzice mogą dziecku pomóc, przygotowując je do regularnegopobytu w przedszkolu. Wielu rodziców robi to intuicyjnie, ponieważ w gruncie rzeczy chodzi o kilka prostych, praktycznych zasad. Są jednak osoby nie do końca świadome tego, jak to zrobić, a codzienny pośpiech i rutyna sprawiają, że postępują wręcz odwrotnie, niż byłoby wskazane.
Na czym polega przygotowanie dziecka do przedszkola?

Żeby stało się to dla nas logiczne i oczywiste, wyobraźmy sobie, że oto nasze dziecko, nasze oczko w głowie, stanie się członkiem grupy i to grupy dość licznej, bo nawet 25- osobowej. Dlatego byłoby dobrze, gdyby radziło sobie z podstawowymi codziennymi czynnościami, takimi jak: korzystanie z toalety, mycie rąk i zębów, ubieranie się i rozbieranie. Nie oznacza to, że dziecko będzie pozbawione pomocy przy tego typu czynnościach i że wszystkie musi mieć już świetnie opanowane, ale o ileż pewniej będzie się czuło, gdy nie będzie musiało za każdym razem wołać o pomoc. Rodzice często, spiesząc się rano do pracy, odruchowo ubierają dziecko z góry na dół , zapominając, że ono może zrobić to samo. Zapewne potrwa to dłużej, pewnie coś zostanie ubrane tył na przód , ale naprawdę warto zorganizować sobie poranek w taki sposób, aby dziecko mogło ćwiczyć te umiejętności .

Pobyt w grupie

Wśród dzieci przebywających w przedszkolu rodzi się konieczność wspólnego korzystania z zabawek, dzielenia się, nawiązywania relacji i rozwiązywania konfliktów. Jeśli dziecko nie posiada rodzeństwa, jest to dla niego szczególnie trudne. Warto je oswoić z takimi sytuacjami, zabierając je np. do znajomych, którzy mają dzieci i tam zachęcić do wspólnej zabawy. Poobserwujmy, jak dziecko radzi sobie w grupie, czy nawiązuje kontakty z rówieśnikami.

Pożegnania

Dla wielu dzieci i rodziców najtrudniejsze bywają poranne rozstania. Rozpaczliwy płacz dziecka bardzo boli rodziców, zaczynają się wtedy często nie mające końca uściski i obietnice szybkiego powrotu. Tymczasem okazuje się, że krótkie „żołnierskie” pożegnanie jest najskuteczniejsze, a obietnice nie mające pokrycia to najgorsza rzecz z możliwych. Dziecko widząc, że poprzez płacz i histerię zatrzymuje rodzica, będzie kontynuować tą strategię, dlatego dla jego dobra po krótkim pożegnaniu (w którym jak najbardziej powiedzmy dziecku, że bardzo je kochamy i mocno je przytulmy) powinniśmy szybko wyjść. Jeśli mówimy, kiedy po nie przyjdziemy, to dotrzymujmy słowa i powiedzmy raczej: przyjdę po drugim daniu, po podwieczorku itp. a nie: przyjdę o czwartej, bo to ostatnie nie jest dla dziecka zbyt zrozumiałe.

Źródło: Internet 

Katarzyna Dziubich