W przedszkolach możemy coraz częściej spotkać dzieci wyróżniające się różnego rodzaju zdolnościami. Mogą to być uzdolnienia z różnych dziedzin: pisania, czytania, liczenia, muzyki czy plastyki. Jednak nie zawsze praca z takimi dziećmi jest odpowiednio ukierunkowana i przygotowana. Zazwyczaj radzą sobie one same, nie sprawiając problemów wychowawczych. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy dziecko zaniedbywane przez nauczyciela czy rodziców nie rozwija swoich uzdolnień. Wtedy staje się kłopotliwe, chcąc zwrócić na siebie uwagę. Nie jest w stanie samodzielnie rozwijać swoich zdolności, potrzebuje kogoś kto będzie nim kierował.
Publikacje
Konsekwencje przedwczesnego i nadmiernego korzystania z urządzeń elektronicznych - ulotka
Na początku najlepszym „przyjacielem” dziecka jest rodzic. Dziecko chętnie spędzało by cały czas z jednym z nich, a najchętniej z obojgiem na raz. Specjalnie używam cudzysłowu ponieważ rodzic z definicji nie może być „przyjacielem” . przyjaźń zakłada równość pozycji, gotowość do podobnej otwartości, kolokwialnie mówiąc: w przyjaźni (jeśli myślimy o bilansie dłuższym okresie czasu) tyle samo powinno się dawać, co brać. Związek z rodzicem nie jest związkiem symetrycznym – rodzic ma większe doświadczenie niż dziecko, znajduje się na innym etapie rozwojowym, ma większe doświadczenie, więcej zasobów. Relacja nie jest symetryczna ponieważ to dorosły daje więcej dziecku, kieruje jego aktywnością, towarzyszy mu, czasem je wyręcza. Wybacza błędy, zachęca do prób, pomaga uporać się z emocjami. Można powiedzieć, że kontakt z rodzicem jest w pewnym sensie łatwiejszy niż kontakt z rówieśnikami – oni nie dają dziecku taryfy ulgowej, nie naginają reguł, niechętnie ustępują, nie pomagają wyjść z emocjonalnego splatania. Kontakt z dorosłym rządzi się zupełnie innymi prawami niż kontakt z drugim dzieckiem.
Kontakt z rodzicem może przygotować przedszkolaka do kontaktu z innymi dziećmi, ale takiego kontaktu nie zastąpi. Przychodzi czas, ok. 3-4r.ż, kiedy dziecko zaczyna pragnąć i dążyć do interakcji z rówieśnikami.
Rozwój ruchowy dziecka w dużej mierze zależy nie tylko od inwencji ruchowej samego dziecka, ale i od środowiska, w jakim ono przebywa. Bardzo duży wpływ na to, w jaki sposób dziecko spędza czas, ma jego środowisko rodzinne.
Dzieci w wieku przedszkolnym w dużej mierze kształtują swoje postawy wobec aktywności fizycznej i sportu. Są to postawy, które czasami zostają na całe życie.
W wieku przedszkolnym rodzice są najbardziej znaczącymi osobami dla dziecka.Są oni dla dziecka bardzo dużym autorytetem, także jeśli chodzi o prowadzony tryb życia.
Ważne jest, by byli oni w domu motorem do podejmowania różnej aktywności fizycznej, aby nie proponowali biernych, ale aktywne metody spędzania czasu. W wieku przedszkolnym dzieci zaczynają się fascynować korzystaniem z takich urządzeń, jak komputer, tablet czy telewizor. Niestety, jest to siedzący sposób spędzania czasu i dlatego istotne jest, aby rodzice zaproponowali jakieś konkurencyjne, atrakcyjne zajęcia. Rodzice mogą proponować dzieciom nowe zabawy, nowe formy aktywności. Dzieci uwielbiają wyzwania. Trzeba pamiętać o tym, że dzieci mają naturalną potrzebę ruchu, więc bardzo chętnie angażują się w to, co im proponują inni. Ważne, by te zabawy były dostosowane do możliwości dzieci. Najlepiej, gdy dorośli wybierają taką zabawę, która jest atrakcyjna nie tylko dla dziecka, ale i dla nich samych. Obserwując rodziców, dziecko wyczuwa ich stosunek emocjonalny do danego zajęcia. Jest to dla niego bardzo pozytywne przeżycie, gdy widzi, że rodzic również świetnie się bawi. Również prezenty, jakie dziecko dostaje od rodziców i innych bliskich osób, wpływają na to, czym dziecko się zajmuje. Dobrze, gdy rodzice dają swojemu dziecku takie prezenty, które będą aktywizować je ruchowo. Piłka, latawiec, skakanka, hula-hop, hulajnoga, frisbee – to przykład takich podarunków. Wspólna zabawa z dzieckiem sprawi, że dziecko chętnie będzie taką aktywność podejmować.
Matka to najważniejsza osoba w życiu dziecka, bez względu na to, czy szkrab ma miesiąc, dwa lata, pięć lat, czy czternaście. Znaczenie matki jest wprost proporcjonalne do poczucia bezradności dziecka. Im maluch więcej potrzebuje opieki, tym większa jest rola matki. Brak bliskiej relacji między matką a dzieckiem może skutkować poważnymi konsekwencjami dla rozwoju szkraba, np. brak matki w pierwszych miesiącach życia dziecka może powodować objawy choroby sierocej. Rola matki to także rola wychowawcy. To kobieta w rodzinie jest odpowiedzialna za tworzenie klimatu uczuciowego, za postawę empatyczną, pełną wrażliwości i ciepła, która przekłada się pośrednio na rozwój społeczny dziecka.
Szczególnie ważne zadanie dla mamy polega na podtrzymywaniu więzi rodzinnych i kultywowaniu tradycji. To mama opiekuje się domownikami, obdarza miłością, zaspokaja potrzeby biologiczne i psychiczne dzieci, uczy, jak okazywać swoje uczucia. Istotne znaczenie odgrywa również komunikacja matki i dziecka. Mamy z reguły nie przechodzą specjalnych kursów przygotowujących do macierzyństwa – intuicyjnie wiedzą, na czym polega bycie mamą. Rozmowa z dzieckiem pozwala na kierowanie nim – wydawanie poleceń, zakazywanie, regulowanie postępowania szkraba, proszenie itp.
Mowa matki stanowi jakby komentarz do tego, co dzieje się wokół dziecka i co dziecko robi. Matka to także wzór do naśladowania dla maluchów.
W ich oczach jest autorytetem, któremu chce się zaimponować. Jeżeli matka okazuje szacunek oraz wykazuje troskę, tolerancję i cierpliwość wobec innych ludzi, tego samego uczą się jej dzieci. Zostają zaszczepione w nich określone wartości. Matka dostarcza też wzorca kobiecości, zarówno dla dziewczynek, jak i chłopców. Ułatwia córkom identyfikację z własną płcią, a synom – pierwsze bliskie relacje z dziewczętami w wieku dorastania . Matka jest niezbędna, by maluch mógł się prawidłowo rozwijać w każdej sferze swojego życia.
Obraz matki zmienia się na przestrzeni wieków – co do tego nie ma wątpliwości. Są samotne matki, matki Polki, matki robiące karierę zawodową, matki poświęcające się dla dobra rodziny itp. Niemniej jednak nie zmienia się rdzeń pojmowania macierzyństwa – matka jako rodzicielka i ta, która dba o „emocjonalne zaplecze” rodziny. Rola matki ma także charakter instytucjonalny, bardziej formalny, co podkreśla się
w literaturze pedagogicznej. Rola matki sprowadza się zatem do pięciu głównych modeli:
-
matki – gospodyni domowej,
-
matki – opiekunki,
-
matki – wychowawczyni,
-
matki – integratorki życia rodzinnego,
-
matki – zaspokajającej potrzeby domowników.
Każda z powyższych ról wymaga od kobiety nieco innych umiejętności i cech osobowościowych. Każda stawia też inne wymagania i zadania do realizacji. Oczywiście, istnieją różne typy macierzyństwa, stąd potrzeba edukacji i wzrostu świadomości społecznej, by wspomóc efektywne wypełnianie rodzicielskich obowiązków. Niestety, tradycyjne wartości związane z „misją macierzyństwa”, takie jak: czystość, wierność, ofiarność, bezinteresowność czy religijność, odchodzą powoli w niebyt, przestają cieszyć się popularnością ze względu na kryzysy i niekorzystne przemiany w całym życiu społecznym, w tym także rodzinnym.
Źródło; https://parenting.pl/rola-matki-w-wychowaniu-dziecka
Katarzyna Dziubich
Bajki dla najmłodszych są nieodłącznym elementem dzieciństwa. Jednak w czasach, gdy elektronika na dobre stała się częścią naszego codziennego życia, maluchy często oglądają je na tablecie, telefonie czy na komputerze. Sprawdź, co dziecko powinno oglądać, aby bajki dla najmłodszych miały również aspekt edukacyjny.
Bajki dla najmłodszych – kto i jak długo może oglądać bajki?
Psychologowie i naukowcy od lat spierają się na temat tego, jaki wiek jest bezpieczny by pozwolić dzieciom oglądać bajki dla najmłodszych. Najnowsze wytyczne mówią o tym, że z telewizji ani innych multimediów nie powinny korzystać dzieci poniżej drugiego roku życia, ze względu na możliwość opóźnienia rozwoju mowy oraz brak zrozumienia fabuły. Jednak warto w tym temacie zachować zdrowy rozsądek. Każdy rodzic w końcu wie, że są sytuacje kiedy kilka minut bajki dla niemowlaków pozwala w spokoju zjeść śniadanie czy pójść do toalety. Ważne, aby dziecko nie spędzało przed ekranem większej części swojego dnia. Dobrze też, jeżeli bajeczki dla dzieci puszczane są jedynie okazjonalnie, a nie każdego dnia.
Jeżeli chodzi o starsze dzieci, czyli te w wieku 2-5 lat przyjęło się, że bezpieczny czas spędzony przed ekranem to około 2 godziny dziennie. Najnowsze zalecenia mówią jednak o tym, że wliczają się w to nie tylko bajki dla maluchów, ale również gry czy inne czynności wykonywane przy pomocy urządzeń multimedialnych.
W Internecie pełno jest różnego rodzaju bajek dla najmłodszych. Nie wszystkie mają jednak pozytywny wpływ na malucha, dlatego warto wybierać te bezpieczne i wartościowe, które mają jakiś morał lub zawierają cenne dla dziecka informacje.
Bajki dla niemowląt i najmniejszych dzieci
Niemowlęta chłoną świat wszystkimi zmysłami, dlatego wyświetlane na ekranie obrazy są dla nich bardzo atrakcyjne. Zmieniającym się kolorom towarzyszą pojawiające się coraz to nowe dźwięki. Jednak w przypadku dzieci poniżej 1. roku życia bajki dla najmłodszych online i w telewizji powinny one być ograniczone do minimum, a jeżeli już są potrzebne – podpowiadamy, które będą najbardziej odpowiednim wyborem.
Data obchodów Światowego Dnia Zespołu Downa jest symboliczna. Przypada on na 21- wszy dzień 3-go miesiąca w roku ponieważ to właśnie dodatkowy, trzeci, chromosom w 21. parze składających się z łańcuchów DNA chromosomów w ludzkich komórkach powoduje występowanie tej wady genetycznej. Stąd też inna nazwa tego zaburzenia - trisomia 21. Światowy Dzień Zespołu Downa jest świętem ustanowionym w 2005 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Down Syndrome International (DSI), mając na celu budowanie świadomości na temat tego, czym jest Zespół Downa, a także tolerancji i wrażliwości na potrzeby osób nim dotkniętych. Od 2012 roku patronat nad obchodami sprawuje Organizacja Narodów Zjednoczonych. Zespół Downa jest odmiennością biologiczną człowieka, którego natura wyposażyła w dodatkową informację genetyczną zawartą w chromosomie 21. To ona właśnie modyfikuje rozwój i kształtuje cechy wyróżniające daną osobę pośród innych ludzi. W efekcie dochodzi do zmian tempa rozwoju danej osoby. Najdotkliwiej odczuwanym przez osoby z Zespołem Downa zaburzeniem jest osłabienie procesu zapamiętywania i zaburzenie mowy. Nazwa tej wady genetycznej pochodzi od nazwiska angielskiego lekarza Johna Langdona Downa, który w 1866 r. pierwszy opisał podobieństwo grupy osób z odmiennym rozwojem, które nie były ze sobą spokrewnione. Zespół Downa (trisomia 21) to choroba genetyczna, zespół wad wrodzonych spowodowanych obecnością dodatkowego, trzeciego chromosomu 21. To wada wrodzona, ktora oznacza ograniczenie rozwoju poznawczego dziecka. Wyjaśniamy, co ją powoduje, jakie badania ją wykrywają i co można zrobić, kiedy pojawi się taka diagnoza.
Jak często występuje zespół Downa?
Zespół Downa występuje raz na 800–1000 urodzeń. Prawdopodobieństwo, że wystąpi ta choroba genetyczna zwiększa się nie tylko wraz z wiekiem matki, ale jak dowodzą badania z ostatnich lat, również z wiekiem ojca.
Zespół Downa (trisomia 21) to choroba genetyczna, zespół wad wrodzonych spowodowanych obecnością dodatkowego, trzeciego chromosomu 21. To wada wrodzona, ktora oznacza ograniczenie rozwoju poznawczego dziecka. Wyjaśniamy, co ją powoduje, jakie badania ją wykrywają i co można zrobić, kiedy pojawi się taka diagnoza.
Jak często występuje zespół Downa?
Zespół Downa występuje raz na 800–1000 urodzeń. Prawdopodobieństwo, że wystąpi ta choroba genetyczna zwiększa się nie tylko wraz z wiekiem matki, ale jak dowodzą badania z ostatnich lat, również z wiekiem ojca.
Przyczyny zespołu Downa
Zespół Downa to wada wrodzona o podłożu genetycznym. Jest spowodowana tzw. trisomią 21. chromosomu, co oznacza, że w organizmie dziecka zamiast pary tych chromosomów (jeden od mamy, drugi od taty) – są trzy. W każdej komórce organizmu (postać pełna) lub w części komórek(postać mozaiki) takiej osoby jest nadmiar materiału genetycznego w zakresie chromosomów pary 21
W jednej z gier, ogólnodostępnych na internetowych portalach, zobaczyć można trzymającą pistolet i celującą w ludzkie postaci dłoń. Każdy trafiony strzał zakończony jest oklaskami i okrzykami radości, a na ekranie pojawia się wielka czerwona plama krwi. Odnalezienie gry jest na tyle proste, że nawet sprytny cztero-, pięciolatek nie ma z tym problemu i w kilka chwil może stać się sterującym śmiercionośną bronią graczem. W efekcie wystarczy tylko chwila nieuwagi dorosłych lub zwyczajnie zajęty swoimi sprawami rodzic, by w umyśle malucha zakorzeniło się przekonanie, że sprawianie komuś bólu jest niezmiernie pasjonujące i ciekawe. To samo dziecko wieczorem w swoim pokoju będzie próbowało zastrzelić ze swojej zabawkowej broni pluszowego misia lub wylegującego się na parapecie kota. Czy nadal będzie to tylko zabawa? Czy już sprawdzanie granicy, jak daleko można się posunąć w okazywaniu przewagi nad słabszym?
Czy warto poszukać alternatywy dla telewizji i programów dla dzieci? Co robić, kiedy czasu w bród, pogoda nie zawsze zachęca do zabaw na świeżym powietrzu, a dziecko się nudzi? I skąd w ogóle pomysł, żeby pożegnać się z ekranem?
Świat (z) ekranów
Ekrany są dziś wszędzie. W drodze do pracy wpatrujemy się w ekrany telefonów. W pracy – w ekrany komputerów, a w domu, kiedy „odpoczywamy” – w ekrany telewizorów. Ta wszechobecność elektroniki już nam spowszechniała i być może dlatego nie zastanawiamy się nad tym, jak mogłoby być, gdybyśmy świadomie gospodarowali swoim czasem. Gdybyśmy drogę do pracy wykorzystali na poczytanie gazety, a wolny czas w domu spędzili na rozmowach z bliskimi. Albo poświecili się swojemu hobby. Tylko, że człowiek dorosły to jednak człowiek dorosły. Lepiej lub gorzej – poradzi sobie, kiedy będzie musiał coś przeczytać albo podtrzymać konwersację, od której np. zależeć będzie awans. Mamy to szczęście, że kiedy byliśmy dziećmi, ekranów było mniej, i mieliśmy dzięki temu czas na zabawę i rozwój. Dlatego, między innymi, potrafimy dziś czytać ze zrozumieniem i prowadzić składne konwersację.
Ktoś zawoła jednak: Ale jak to? Przecież programy dla dzieci są edukacyjne! Każdy ekran, choćby ten stworzony z najlepszych pobudek, unieruchamia dziecko. Nie pozwala mu skakać, biegać, eksplorować, naturalnie cieszyć się dzieciństwem. Nie pozwala myśleć. Sprawia, że dziecko godzinami siedzi – najczęściej w nieprawidłowej pozycji – i patrzy na ekran. Czasami nie ma nawet znaczenia, co ogląda. Ważne, żeby zmieniały się obrazki. A w tym czasie mogłoby poznawać świat – huśtać się na huśtawce, pomagać mamie zrobić obiad, bawić się z rodzeństwem w chowanego, wymyślić zabawę w statek kosmiczny albo, najzwyczajniej w świecie, trochę się ponudzić. Bo nuda jest niepotrzebna. Czasami mam wrażenie, że bardzo staramy się zapełnić dzieciom każdą wolną chwilę, żeby się przypadkiem nie nudziły. A co innego sprzyja kreatywności, jak nie nuda właśnie? Najpierw musi być NIC, żeby powstało COŚ. Nuda uspokaja i pozwala zebrać myśli. Zresztą nie tylko dzieciom, choć w dorosłym życiu o nudę coraz trudniej. Wracając jednak do ekranów
1.1. Znaczenie wczesnego rozpoznania i terapii
W przypadku autyzmu dziecięcego bardzo ważne jest postawienie diagnozy w jak najwcześniejszym okresie rozwoju. Wcześnie rozpoczęta intensywna, wielo-kierunkowa terapia, dzięki tzw. plastyczności mózgu, stwarza warunki do znacznej poprawy funkcjonowania dziecka. Przyjmuje się, że wcześnie podjęta interwencja terapeutyczna powinna być podjęta przed ukończeniem przez dziecko 3 roku życia.
1.2. Zachowania wskazujące, że małe dziecko ma objawy autyzmu
U większości dzieci autystycznych objawy widoczne są już w pierwszym roku życia. W typowym autyzmie niepokojące symptomy pojawiają się do 36 miesiąca życia.
Czasami zdarza się, że rodzice, zaniepokojeni rozwojem dziecka wcześniej, obserwują np.:
- brak rozwoju mowy,
- stereotypowe zabawy,
- stereotypie ruchowe, czyli samoczynnie powtarzające się, bezużyteczne i często rytmiczne ruchy takie, jak kołysanie całego ciała, kręcenie i kiwanie głową, zwijanie włosów, uderzanie w dłonie,
- brak reakcji na swoje imię.
Bywa wówczas, że są niesłusznie uspokajani przez otoczenie; zdarza się też, że to sami rodzice uruchamiają mechanizm zaprzeczania i „nie zauważają” nieprawidłowości w rozwoju dziecka, dostosowując się do jego rytuałów lub potrzeby zachowania rutyny. Niekiedy czujność rodziców pozostaje uśpiona, zwłaszcza jeżeli dziecko jest jedynakiem albo urodziło się jako pierwsze i rodzice nie mogą porównać jego funkcjonowania z funkcjonowaniem rówieśników. W związku z tym, dość często pierwszymi osobami, które zauważają nieprawidłowości w rozwoju dziecka mogą być wychowawcy przedszkolni.
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła?.
Wisława Szymborska
Coraz bliżej wiosna a pogoda rozpieszcza nas ciepłem słonecznych promieni, zapachem łąk i lasów. Oferuje nam leniwe popołudnia i przyjemne wieczory – cudownie sprzyjające okoliczności do czytania książek.
W ramach akcji „Cała Polska Czyta Dzieciom” w przedszkolu rozpoczęliśmy „Wiosenne czytanie”.
Czytanie powinno być czynnością wspólną, okazją do przeżywania losów bohaterów, mówienia o nich. Jest duża szansa, że lektura w takiej postaci skuteczniej przekona młodych do czytania niż obowiązkowy zestaw książek do przerobienia w szkole. A przecież czytanie to znakomity sposób, by wzbogacić słownictwo i rozbudzić wyobraźnię. Książki możemy czytać dziecku bez względu na jego wiek. W zależności od tego ile lat ma nasza pociecha, będzie ona czerpać nieco inne korzyści i zwracać uwagę na odmienne aspekty czytanej książeczki.
Maluszki najbardziej zainteresują się książkami z dużymi ilustracjami w kontrastowych kolorach i bez wielu szczegółów. Jak dowodzą wyniki badań – dzieci w pierwszych miesiącach życia nie rozróżniają kolorów, dlatego nie powinien dziwić fakt, że niektóre książeczki dla najmłodszych szkrabów drukuje się w kolorach czarnym i białym.